niedziela, 22 lipca 2012

Apel o pomoc dla Kacperka

Bardzo proszę o pomoc dla Kacpra mojego synka.
Oto krótka historia Kacperka:


Historia choroby mojego synka zaczęła się, kiedy był jeszcze w brzuszku... W 28 tygodniu ciąży pani ginekolog stwierdziła u płodu wodogłowie. Później szpitale - Wałcz, Koszalin i skierowanie na operację wewnątrzmaciczną płodu do Instytutu Centrum Zdrowi Matki Polki w Łodzi. Przeprowadzono operacje wewnątrzmaciczną - założenia zastawki, która odprowadzała nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego do wód płodowych.



25 pażdziernika 2002 roku przyszedł na świat mój synek Kacperek. Zdrowy, głowa symetryczna w stosunku do całego ciała, waga 3100g, 10 punktów w skali Apgar. Uwierzyłam że cuda się zdarzają. Na 4 dobę po porodzie zabrano Kacperka na badania do Szczecina. Okazało się, że mój syn urodził się z wrodzonym zapaleniem opon mózgowych mimo że nic na to nie wskazywało. Wodogłowie ponownie zaczęło narastać - w 3 miesiącu życia założono Kacprowi zastawkę komorowo-otrzewnową aby odprowadzała nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego do otrzewnej.

Do 5 miesiąca życia mój syn rozwijał się prawidłowo. Później obwód głowy zaczął w szybkim tempie narastać, mimo prawidłowo działającej zastawki. Kiedy Kacper miał 1,5 roczku zdecydowano o zmianie zastawki.Pół roku później mój syn walczył o życie co spowodowane było od zastawkowym ropnym zapaleniem opon. Lekarz postawił diagnozę - dziecko nie przeżyje.. Kacperek przeżył.

Obecnie Kacper ma 8 lat. Waży 28 kg, jest bez zastawki od 6 lat. Mimo to w 2008 roku był na OIOM po zabiegu neurochirurgicznym - usunięcia cysty pokrwotocznej w głowie. Jest dzieckiem leżącym, głęboko upośledzonym. nie siedzi, nie chodzi, nie mówi, nie je sam, nie widzi. Jego zdiagnozowane schorzenia to wodogłowie, holoprosencephalia, mózgowe porażenie dziecięce, niedowład spastyczny czterokończynowy, zanik nerwów wzrokowych, epilepsja...

Mój syn wymaga całodobowej opieki, obserwacji, pielęgnacji. Wszystkie czynności wykonuję sama. Łącznie z rehabilitacją ponieważ nie stać nas na prywatną rehabilitację.

Kochamy naszego Kacperka ponad wszystko. Dla nas jest niepowtarzalnym dzieckiem, dlatego boli nas gdy nie możemy zapewnić mu godnego życia na które zasługuje. Na wiele rzeczy nas nie stać. A koszty leczenia, rehabilitacji, zakupu leków, pieluch, środków kosmetycznych i sprzętu do rehabilitacji są tak duże ze nie jesteśmy w stanie ich pokryć.

Nasza sytuacja finansowa jest bardzo trudna. Mój mąż jest po wypadku przy pracy - przebił oko i obecnie jest po przeszczepie rogówki i wszczepieniu sztucznej soczewki - nie widzi na oko. Mąż pracuje-pobiera pensję w wysokości najniższej krajowej.. Ja pobieram świadczenia rodzinne. Mamy jeszcze na utrzymaniu 8 letnią córkę Amelię która uczy się w 2 klasie.

Kacper choruje na wodogłowie,mózgowe porażenie dziecięce,zanik nerwów wzrokowych,zaniki mózgu,epilepsję.Mimo swoich schorzeń i ograniczeń jest pogodnym dzieckiem. Kochamy Kacperka i chcemy aby mógł życ godnie.

Proszę o jakąkolwiek pomoc.

Z poważaniem
Emilia Adamska-Szczechowska



Możesz pomóc Kacperkowi przekazując dowolną darowiznę na subkonto w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Dane do wpłat znajdują się na podstronie Fundacji: http://dzieciom.pl/podopieczni/4603



Apel o pomoc dla Kacperka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz