czwartek, 17 października 2013

Kubuś kolejny raz walczy o życie. Pomóżmy wygrać tę nierówną walkę!


Kubuś Chrabański przyszedł na świat 6. sierpnia 2006 roku jako zdrowe dziecko, a wraz z jego narodzinami pojawiła się radość i szczęście nie do opisania. Beztroskie dzieciństwo Kubusia nie trwało długo... 

Około drugiego roku życia rodzice zauważyli nieprawidłowości w rozwoju Kuby. Kuba był hospitalizowany w szpitalu wojewódzkim w Łodzi, gdzie lekarz popełnił dramatyczny błąd. Pani neurolog istniejący już wówczas guz opisała jako zwapnienie z zaleceniami dalszej rehabilitacji. Rehabilitacja nie przynosiła rezultatów, było coraz gorzej, a lekarze nie widzieli potrzeby wykonania rezonansu. Ten stan trwał rok, guz rósł... 

Dzięki życzliwości zupełnie obcych ludzi wreszcie udało się zrobić rezonans głowy. 17. sierpnia 2009 padła diagnoza, która na zawsze zmieniła życie Kubusia i jego rodziców: nowotwór mózgu tzw. glejak skrzyżowania nerwu wzrokowego, który rozrósł się do pnia mózgu. Rodzice usłyszeli wyrok:  guz jest za duży, nieoperacyjny, trzeba liczyć się z najgorszym... Cały świat zawalił się w jednej chwili. 

W sierpniu 2009 roku Kuba rozpoczął chemioterapię w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.  Od tego czasu jego życie wypełniały pobyty w szpitalu, kolejne badania, dni lepsze i takie, kiedy nie miał siły otworzyć oczu... Po długich i wyczerpujących chemioterapiach, wbrew wszystkim pesymistycznym diagnozom, guz powoli zaczął się kurczyć. Życie Kubusia i jego rodziny częściowo wróciło do normy. Kubuś poszedł do przedszkola i mógł wreszcie zapomnieć o szpitalnym życiu. Przez cały czas był jednak intensywnie rehabilitowany, ponieważ ucisk guza spowodował utratę wzroku na lewe oczko i niedowład lewej rączki i nóżki. Rehabilitacja przynosiła coraz lepsze efekty, Kuba każdego dnia robił postępy i nic nie zapowiadało tego, co już wkrótce miało nastąpić...  23 września 2013 r. podczas kontrolnych badań okazało się, że guz zaczął odrastać- nastąpiła wznowa choroby. Kubuś po raz kolejny rozpoczął walkę o życie. 

Leczenie Kubusia przewyższa możliwości finansowe rodziny, dlatego zwracamy się do Państwa z prośbą o wsparcie. Rodzice będą wdzięczni za każdą złotówkę przekazaną na leczenie i rehabilitację Kubusia.


Kuba jest podopiecznym Fundacji "Dar serca" w Bielsku-Białej. 
Wpłat można dokonywać na konto:

Fundacja Dar serca 
ul. Powstańców Śląskich, 43-300 Bielsko-Biała
ING Bank Śląski, Oddział regionalny w Bielsku- Białej
nr rachunku 49 1050 1070 1000 0022 6906 4552
z dopiskiem: Jakub Chrabański


Kubuś prowadzi najtrudniejszą walkę- walkę o życie. Pomóżmy ją wygrać, bo Kubuś musi żyć!

Więcej o Kubusiu i możliwościach pomocy przeczytasz na blogu:

2 komentarze:

  1. Witaj, przesyłam Państwo link do bloga Kamila. W tej chwili jest w klinice w Houston, gdzie glejak leczony od 26 sierpnia zmniejszył się prawie o polowę.
    http://piateniezabijaj.blogspot.com/
    Trzymam mocno kciuki za Kubusia i życzę Państwu siły i wiary.
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń